czwartek, 14 maja 2015

Pielęgnacja włosów


Ze względów na długą nieobecność przygotowałam spory post na temat pielęgnacji włosów.
Od póki zaczęłam farbować i prostować włosy mam ogromne problemy z rozczesywaniem ich, z wypadaniem, z łamaniem się włosów, plątaniem, suchością i największa zmora z jaką się zmagam - powolne rośniecie. Trwa to już 5 lat. Kiedyś miałam długie włosy aż po sam tyłek. Zaczęłam z czasem mocno przesadzać i od początku gimnazjum aż do wczoraj nie mogłam patrzeć na swoje 
włosy.


Dlaczego do wczoraj? Ponieważ postanowiłam skrócić włosy o jakieś 10 cm i efekt wyszedł zadowalający ale tylko pod względem zdrowotnym włosów.
Są grubsze, równo ścięte i prawie niezniszczone, prawie z prostego względu a mianowicie nie chciałam ich cieniować i na całej długości włosa wciąż zostały fragmenty spalonych kosmyków.
Jeśli zapuszczacie włosy i nie chcecie ściąć ani je
dnego centymetra to musicie się liczyć z tym, że włosy będą rosły dużo wolniej, będą śmierdzieć spalenizną jeśli również prostujecie, będą szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Odważyłam się ściąć włosy lekko za obojczyki i mimo, że nie podobam się sobie to nie przejmuje się tym. Myślę, że najważniejsze aby włosy odrastały grubsze, mocniejsze i ZDROWSZE!
Najpierw napisze jak NIE DBAŁAM o włosy z czego wynikły problemy a każdy kto będzie miał okazje to przeczytać zastanowi się dwa razy zanim zrobi coś równie głupiego.
Rozjaśnianie włosów do blondu - nawet nie zliczę ile razy próbowałam po czym i tak nakładałam na włosy czarny kolor.
Prostowanie włosów - wieczorem przed szkoła ( mam naturalnie bardzo kręcone włosy i rano zajmowało to zbyt wiele czasu)
Rano przed szkoła znów prostowałam, ale były już proste po wcześniejszym prostowaniu wieć tylko je poprawiałam i zamiast książek w torbie lądowała prostownica i lakier do włosów aby podczas lekcji w-f znów je trochę pomęczyć..
I tak w kółko aż do czasu kiedy 'dojrzałam' i głupie pomysły przestały być codziennością. Teraz prostuje włosy do 2,3 razy w tygodniu.
Jeszcze raz zaznaczę, jeśli chcecie mieć zdrowe włosy nie farbujcie ich za często i nie rozjaśniajcie a jeśli już bardzo chcecie to polecam przyoszczędzić parę groszy i udać się do fryzjera aby zrobił to profesjonalnie.
Zamieszczę teraz kosmetyki które zaczęłam używać aby poprawić kondycje włosów.



-Szampon kosztuje mniej więcej 15 złotych za 400 ml
-Odżywka 12 zł za 200 ml



-Odżywka bez spłukiwania to mój ulubieniec za który zapłacimy 13 zł również za 200 ml
-Olejek który używam codziennie po umyciu włosów i po prostowaniu wyniesie nas 25 zł za 75 ml


-Maseczka 14 zł za 200 ml produktu

Produkty z serii gliss kur hair repair jak sama nazwa wnosi mają na celu zregenerować mocne zniszczenia włosów, ale czy tak będzie okaże się podczas stosowania.
Mają one cudowny zapach jak dla mnie przypominający czekoladę.

Kuracja na włosy z całej lini produktów Schwarzkopf powinna spełnić moim wymaganiom. Ale co kiedy kosmetyki nie pomagają? Zniszczone włosy można również pielęgnować od środka poprzez dietę bogata w żelazo, kwasy tłuszczowe omega-3, białko, wapń, cynk, selen oraz witaminy C,A,E.

Poniżej podaje liste produktów w których znajądują się wyżej wymienione mikro i makroelementy:
-truskawki
-pomidory
-papryka
-pomarańcze
-marchewka
-szparagi
-szpinak
-brokuły
-kiwi
-płatki owsiane
-zielona fasola

Mycie włosów też odgrywa dużą rolę podczas pielęgnacji włosów. Raz w tygodniu możemy pozwolić sobie na domowe maseczki a post o nich wkrótce. Nakładając szampon tylko na czubek głowy aby nie plątac reszty włosów również jest genialnym pomysłem. Preparat i tak oczyści nasze włosy gdy będzie po nich spływać więc nie warto ich dodatkowo plątać i obciążać. Wiele osób w tym również ja myje włosy w ciepłej wodzie aby użyte kosmetyki mogły wgłębić się w nasze kosmyki podczas gdy łuski włosa są otwarte po czym spłukać włosy zimna wodą aby je zamknąć. Nie wykręcam włosów aby wyciekła z nich woda tylko delikatnie je odsączam i zawijam w turban. Nigdy nie susze włosów po umyciu i pozwalam im swobodnie wyschnąć naturalnie.

Szczotkowanie włosów.. na to też jest sposób.. zamień grzebień lub plastikową szczotkę na taką z naturalnym włosiem która nie puszy i nie elektryzuje włosów. Ja swoją kupiłam w rossmanie a jej cena wynosi koło 25 złotych.

Myślę, że to by było na tyle a na koniec wrzucam zdjęcie przed i po ścięciu :))